Przejdź do głównej zawartości

Naturalna pielęgnacja jamy ustnej dzięki paście do zębów od Agafii

Na pewno każda wielbicielka naturalnej pielegnacji stosowała mnóstwo produktów słynnej rosyjskiej firmy Bania Agafii. Zgaduję, że głównie były to kosmetyki do włosów i twarzy, lub ostatecznie do ciała 😉. 

Mimo od długiego już czasu trwającego "fejmu" na kosmetyki tej marki, zdecydowałam się i ja wypróbować oryginalną, rosyjską wersję jakiegoś produktu, jednak bardziej byłam nastawiona na pielęgnację włosów. Jakie było moje zdziwienie, gdy przeglądając asortyment jednej z internetowych drogerii, natrafiłam na całkiem spory wybór past do zębów 😮.
Od razu wiedziałam, że zamówię jedną, chociaż by przetestować 😏. Przeglądając blogi, wizaż i randomowe recenzje na urodowych grupach na fb, wybór padł na organiczną pastę do zębów Receptury Agafii, a dokładniej, z borówką brusznicą wzmacniającą szkliwo. Nie chciałam brać wybielającej, bo i tak w takie obietnice nie wierzę, wolałam wziąć coś, co poprawi ogólny stan moich zębów 😉. 
Za pastę zapłaciłam 12.99zł w jednej z internetowo-stacjonarnych drogerii. Jak na pastę całkiem sporo, ale jak na tak naturalną pastę, to naprawdę niewiele! 


Pastę kupujemy zapakowaną w wyżej pokazany tekturowy kartonik, sama tubka nie różni się niczym od znanych nam past do zębów.
Otwór jest zabezpieczony sreberkiem,które dość ciężko się odkleja, ale chociaż mamy pewność, że wszystko jest szczelnie zapakowane. Dlatego też jeżeli zamawiacie przez internet, nie musicie się obawiać, nic nie powinno wypłynąć 😃.


Oto, co mówi nam o produkcie producent:



Pasta do zębów zapewnia skuteczną pielęgnację jamy ustnej, dzięki witaminom i składnikom mineralnym. Posiada właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne, wzmacnia szkliwo zębów, przywraca i utrzymuje prawidłową mikroflorę jamy ustnej.
Pasta do zębów jest oparta na organiczych wyciągach z czarnych jagód tajskich, siedmiu minerałów i herbaty mongolskiej. Pomaga wzmocnić szkliwo, zapobiega powstawaniu mikropęknięć, zmniejsza wrażliwość. Skutecznie i delikatnie usuwa płytkę nazębną dzięki naturalnym, drobnoziarnistym składnikom ściernym. Odświeża oddech i zapobiega rozwojowi próchnicy.
Sposób użycia:Nałożyć niewielką ilość pasty na szczoteczkę do zębów i myć zęby przez 2-3 minuty. Zalecane korzystanie z pasty co najmniej dwa razy dziennie.
Organiczne pasty do zębów z serii "Recepty babci Agafii"
- 100% bezpieczne dla Waszego zdrowia. 
- 99 % naturalnych składników. 
- Naturalne składniki mineralne, organiczne ekstrakty i oleje. 
- Zapobiegają pojawieniu się próchnicy, wzmacniają emalię nazębną, wybielają zęby, wzmacniają dziąsła, pielęgnują jamę ustną, odświeżają oddech. 

Teraz może słów kilka o składzie: 

Skład: Skład: Aqua, Silica, Sorbitol, Glycerin, Xylitol, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Xanthan Gum, Vaccinium Vitis - Idaea Seed Oil*, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Oenothera Biennis Oil*, Amaranthus Caudatus Seed Oil*, Malva Sylvestris Flower Extract*, Rubus Idaeus Extract*, Angelica Archangelica Root Water*, Centaurea Cyanus Flower Water*, Caramel, Beta Vulgaris*, Maltodextrin, Citric Acid, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum 

*składniki pozyskane z organicznych upraw
** naturalne olejki eteryczne



Jeżeli chodzi o substancje niepowołane, których nie chcemy widzieć w pastach, podam listę tych, które NIE SĄ zawarte w naszym Agafiowym produkcie do higieny jamy ustnej oraz pokrótce je opiszę:

Formuła produktu nie zawiera niebezpiecznych dla zdrowia chemicznych komponentów:

- SLS, SLES (substancje myjące, używane w pastach do zębów mogą spowodować krwawienie diąseł a nawet paradontozę!!)

- parabenów (środki konserwujące, te są bleh 😉)

- ftalanów (bazy do farb i klejów, plastyfikatory dodawane do PCW, by nadać mu giętkości)

- fluoru (czy wiedzieliście, że fluor chroni uzębienie u osób tylko DO 20 ROKU ŻYCIA?? obecny w każdej paście do zębów, której używamy może spowodować przedawkowanie, które skutkuje przebarwieniami, łamliwością i chropowatością zębów; kolejne bleh)

- formaldehydu (powszechnie wiadomym jest, że ten środek przeznaczony jest do konserwowania zwłok, może powodować niewydolność nerek i wątroby)
- metali ciężkich (substancje te kumulują się w tkankach i organach wewnętrznych ( tj mózgu, śledzionie, nerkach,  trzustce i wątrobie), utrudniając prawidłowe funkcjonowanie. Zastepują również dobre minerały (wapń, cynk czy magnez)
- glutenu (nic innego niż mieszanka białek roślinnych, występująca w niektórych zbożach; mi gluten nie przeszkadza, powinny go unikać jedynie osoby na niego uczulone)
- komponentów zawierających aluminium (patrz metale ciężkie)

- olei mineralnych (czyli mieszanka oczyszczonych z wazeliny płynnych węglowodorów; pozyskiwane w procesie destylacji frakcji ropy naftowej; są uważane za emolienty; na skórze mogą się odkładać powodując niemożność przenikania wody przez skórę; tutaj ich działanie jest podobne, niestety)

- składników pochodzenia zwierzęcego (chyba nie muszę opisywać, idealne dla wegan i wegetarian 🙂)

- chlorheksidine (syntetyczny antseptyk; działa silnie na bakterię, hm, aż za silnie...; używany do odkażania skóry przed zabiegami chirurgicznymi; jednakże jego toksyczność jest niewielka; przedostając się do krwiobiegu, może wywoływać hemolizę)

- składników modyfikowanych genetycznie (mówi Wam coś GMO? No właśnie...)

- składników z przerobu ropy naftowej 

Jak widzicie, skład pasty jest całkiem ok, nie posiada najgorszego syfu, który znajduje się w każdej drogeryjnej paście. Działanie ma całkiem w porządku, nie mam z zębami jakichś większych problemów, ale mojej mamie, którą od jakiegoś czasu pobolewały dziąsła, pasta pomogła w ten sposób, że złagodziła objawy, a następnie je całkowicie zniwelowała 😮🙂.
Pastę stosuję, tak jak zaleca producent, 2 razy dziennie. Ma piękny zapach i smak, trochę jak owocowa guma do żucia 😜. Więc wielbicielki owocowych zapachów i smaków powinny się ucieszyć 😃.
Niestety sama pasta słabo się pieni, a to przez brak agresywnych substancji spieniających, ale nie jest to coś, co dyskwalifikuje ten produkt w moich oczach, ponieważ po umyciu czuję, że zęby są naprawdę czyste 😊.

Czy ją kupię ponownie? Myślę, że wypróbuję każdą z past Receptur Agafii po kolei, a potem zdecyduję, którą będzie gościć u mnie na stałe :).





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo o woskach i świecy Kringle Candle

Czy istnieje jeszcze jakaś osoba, która nie uwielbia umilaczy w postaci świec i wosków? No, być może tak, ale ja do takich na pewno nie należę 😃 💗  Ja, od kiedy pamiętam, uwielbiałam świeczki zapachowe, a teraz cieszy mnie bardzo szeroki wybór zapachów i postaci, w jakiej możemy sobie taki umilacz "odpalić " 😉. Taki relaks lubię, szczególnie w smutne, jesienne i zimowe dni, które się niestety zbliżają. 🍁🍂🍃😰❋❋❋ Dzisiaj zapraszam Was na post o zapachach od jednego z największych producentów świec i wosków na świecie, czyli Kringle Candle. W ostatnim czasie miałam okazje testować dwa woski i mała (teoretycznie😀) świecę tej firmy i chciałam podzielić się z Wami opinią na temat tych trzech produktów. Ogólnie mogę powiedzieć, że zapachy są bardzo oryginalne i realistyczne. Również ogromny wybór utrudnia sprawę w wyborze tylko jednego czy dwóch produktów. Niektóre nazwy świec czy daylightów są bardzo nieoczywiste, w ten sposób, że ciężko nam sobie wyobrazić i...

Woski i daylighty od Kringle i Country Candle po raz kolejny

Woski i daylighty to coś, bez czego już nie wyobrażam sobie mojego mieszkania! 😃 Pale je codziennie, ich różnorodność i charakter pozwala mi wprawadzać odpowiednią aurę do mojego małego gniazdka 😌 Kringle i Country Candle posiadają ogromny wybór zapachów do naszego domu, więc możemy szaleć do woli, bez ograniczeń 😃 Dzisiaj pokaże Wam mój niewielki, aczkolwiek powoli powiększajacy się zbiór wosków oraz daylightów i napiszę o każdym kilka słów.           Ze względu na ciepłą porę roku (chociaż za oknem nic na to nie wskazuje) pokaże Wam kilka wiosenno-letnich zapachów, które w wiekszości są dla mnie strzałem w dziesiatkę :).  Na pierwszy ogień pójdą woski, które już kiedyś pokazywałam w innym wpisie. Są to typowo wiosenne, bardziej niż letnie, zapachy, ponieważ są charakterystyczne dla tej pory roku. Na zdjeciu widzimy: Dewdrops, czyli krople rosy, to piękny, bardzo świeży i kwiatowy zapach, charakteryzujący się właśnie tą świeżością,...

Długo wyczekiwane zakupy z second handów !

Kochani 🙂 W końcu udało mi się pójść na większe i dłuższe zakupy do dwóch lumpeksów :). Zrobiło się chłodniej, więc wraz z mamcią postanowiłyśmy wybrać się na nowy towar, ja akurat jestem w trakcie poszukiwań kilku rzeczy na wesele (których btw nie znalazłam nawet na wyprzedażach), ale i tak nie wyszłam z niczym 🙂 Nastawiłysmy się na nowy towar, więc tam udałyśmy się jako pierwsze. Spontanicznie zaszłyśmy też na wyprzedaż za 1 zł/szt, nie spodziewałyśmy się cudów, bo było już po 12  a jednak obie byłyśmy zaskoczone, bo byłą tam naprawdę mnóstwo fajnych rzeczy! Szok, bo zwykle ( a nawet zawsze) o tej godzinie są już same szmatki niewarte uwagi. Wyszło więc tak, że na wyprzedaży second handowej kupiłam więcej, niż na nowym towarze :good:.  Zapraszam do oglądania moich łupów 🙂 Rzeczy, z których najbardziej się cieszę, są to:  💗 Luźne spodnie w kwiaty z Primarka, które są całkiem nowe, a znalazłam je dla mojej mamy,  leżą idealnie, mama zadowolona więc ...